Liberalizacja waluty: firmy stworzyły dodatkowe zapotrzebowanie na dolary.

Na skutek dużego pakietu liberalizacji walutowej w maju dodatkowe zapotrzebowanie na walutę wyniosło 322,6 mln dolarów, zgodnie z informacjami Forbes Ukraine i Narodowego Banku Ukrainy.

Na początku maja NBU ogłosił największe złagodzenie ograniczeń walutowych od czasów wojny. Przy wprowadzeniu liberalizacji regulator zakładał, że potencjalny wpływ importu usług wyniesie 100 mln dolarów miesięcznie.

Przez dwa miesiące liberalizacji walutowej 173 firmy mogły regulować odsetki od „starych” zewnętrznych pożyczek, podczas gdy 167 firm skorzystało z możliwości repatriacji „nowych” dywidend, informuje biuro prasowe NBU.

W okresie od 4 maja do 10 lipca firmy przeciętnie przekazywały za granicę 2,6 mln dolarów na spłatę kredytów i 4,6 mln dolarów na wypłatę dywidend (od 13 maja 2024 roku do 10 lipca).

Tym samym, przez około dwa miesiące firmy wygenerowały dodatkowe zapotrzebowanie na walutę w wysokości 322,6 mln dolarów.

W początkowych etapach wszelkie kroki w kierunku liberalizacji walutowej generują popyt na walutę, ale dopiero w perspektywie prowadzą do napływu inwestycji, gdy biznes i zagraniczni inwestorzy przekonują się o skuteczności nowych zasad, stwierdza NBU.

Narodowy Bank nie planuje obecnie zaostrzania ograniczeń walutowych, pomimo wpływu tych działań.

„Ostatnie kroki w kierunku złagodzenia ograniczeń walutowych spowodowały przewidywalny wzrost popytu na walutę obcą, co skutkowało tymczasowym zmniejszeniem podaży walut od strony rolników i wpłynęło na osłabienie kursu hrywny pod koniec czerwca - na początku lipca. Jednak nie było to decydującym czynnikiem na rynku walutowym” - komentuje.

W przypadku pełnoskalowego konfliktu wojennego Narodowy Bank Ukrainy wprowadzi surowe ograniczenia walutowe, aby zapobiec wyprowadzaniu waluty, zachować rezerwy złota i walutowe oraz uniknąć masowej dewaluacji hrywny. Jednak później regulator zaczął stopniowo złagadzać ograniczenia walutowe.