W Iwano-Frankiwsku kobieta, która nazwała mieszkańców "banderowcami", może trafić za kraty.


W Iwano-Frankiwsku kobieta, która obrażała pasażerów i wzywała Putina, poniesie odpowiedzialność za swoje czyny
Prezydent Iwano-Frankiwska, Ruslan Marcinkiw, poinformował, że za skandaliczne zachowanie 50-letniej uchodźczyni w komunikacji publicznej zostanie wydany wyrok. Kobieta nie opłaciła przejazdu, zaczęła obrażać i grozić pasażerom, używając wulgaryzmów, nazywając ich 'banderowcami'. Wyrażała również prorosyjskie poglądy i oskarżała lokalnych mieszkańców o zniszczenie swojego mieszkania.
Incydent ten wywołał szeroką reakcję społeczną po tym, jak film z konfliktu szybko rozprzestrzenił się w sieci. Marcinkiw zwrócił się do policji, która rozpoczęła śledztwo. Okazało się, że sprawczyni była już znana organom ścigania i miała do czynienia z przymusowymi środkami medycznymi na mocy decyzji sądu.
10 lutego prezydent poinformował, że policja wszczęła postępowanie karne z powodu naruszenia równości obywatelskiej, co może prowadzić do grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności tej kobiety. Marcinkiw przypomniał, że za słowa i czyny należy ponosić odpowiedzialność.
Czytaj także
- Wielkanocna msza w Watykanie rozpoczęła się bez Papieża Franciszka
- Wideorejestratory w czasie wojny: kierowcy ostrzegają przed ukrytym niebezpieczeństwem
- Jak nazywać prezydentkę Mołdawii. Lingwistka wyjaśniła, jak poprawnie pisać: „Maja” czy „Majka”
- Prezydent złożył życzenia Ukraińcom z okazji Wielkanocy
- Zmarła w szpitalu w 45. urodziny i zmarła miesiąc później. Przypomnijmy Allę Jaczuk
- Rosja kontynuuje szturm i ostrzał pozycji Sił Zbrojnych Ukrainy. Prezydent wysłuchał raportu Syrskiego