Pistorius ocenił możliwość udziału Niemiec w misji pokojowej na Ukrainie.


Niemcy rozważają możliwość uczestnictwa w przyszłej umowie pokojowej dotyczącej Ukrainy, ale uważają, że potrzebne są wcześniejsze decyzje, by podejmować konkretne kroki.
Minister obrony Niemiec Boris Pistorius oświadczył, że jego kraj może odegrać rolę w zapewnieniu przyszłej umowy o zawarciu ognia między Rosją a Ukrainą. Podkreślił jednak, że jeszcze za wcześnie, by mówić o siłach pokojowych.
Spekulacje na temat możliwego rozmieszczenia europejskich wojsk na Ukrainie w przypadku zawarcia rozejmu rosną w związku z oczekiwaniami powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu. Trump oświadczył o zamiarze dążenia do natychmiastowego zawarcia rozejmu, aby zakończyć konflikt i przerzucić odpowiedzialność za bezpieczeństwo na europejskie kraje.
Pistorius stwierdził, że decyzja o obecności wojsk na Ukrainie wydaje się przedwczesna, ponieważ nie ma negocjacji ani perspektyw na zawarcie rozejmu.
'Jeśli dojdzie do rozejmu, to zachodnie kraje, partnerzy z NATO, ONZ i Unia Europejska powinny omówić, jak zapewnić pokój. Oczywiście, największa gospodarka Europy - Niemcy, przejmie pewną rolę' - powiedział.
Jednak Pistorius podkreślił, że konkretna rola Niemiec zależy od warunków rozejmu oraz mandatu sił pokojowych, które powinny być uzgadniane przez Ukrainę i Rosję.
Przypomnijmy, że Zełenski i Tusk rozmawiali o umocnieniu Ukrainy i jej drodze do UE.
Czytaj także
- Wróg zaatakował Charków rakietami
- Atak rakietowy na Kijów: skutki 'uderzeń'
- Wojnie przeciwko Ukrainie po stronie Rosji walczą najemnicy co najmniej z 48 krajów
- Sikorski nazwał kraj, który może zmusić Putina do zakończenia wojny
- Zeleński ocenił negocjacje w Londynie i przypomniał USA o 'silnych' decyzjach dotyczących Krymu
- Polska zaproponowała Ukrainie alternatywę dla wysłania swoich wojsk