Odesytów oskarżono o używanie rosyjskiego - skandal.


Skandaliczne oświadczenie
Odesytów oskarżono o to, że zbytnio się rozluźnili i robią za mało dla zwycięstwa Ukrainy w wojnie. Ponadto, wielu mieszkańców za zgodą państwa nadal rozmawia po rosyjsku.
O tym Ołeksandr Muzyczko w wywiadzie dla dziennikarzy Espreso.
Historyk z Odessy Ołeksandr Muzyczko stwierdził, że w Odessie wielu ludzi, mimo wojny z FR, rozmawia po rosyjsku. Jego zdaniem, państwo nie powinno dawać ludziom takiej możliwości.
'W Odessie jest wiele osób, które zbytnio się rozluźniły. I państwo, niestety, daje im tę możliwość, nie militarizując ich i nie mobilizując. Rozmawiają po rosyjsku, piszą po rosyjsku i wszystko sprowadzają do bazy 'Czemu nie na froncie? A rosyjskojęzyczni żołnierze na froncie'. I przeważnie mówią to ludzie, którzy sami nie są na froncie', - powiedział docent katedry historii Ukrainy ONU im. Miecznikowa Ołeksandr Muzyczko w studiu kanału telewizyjnego Espreso.
Ołeksandr Muzyczko dodał również, że nie chodzi o formułę 'wszystkich do okopów'. Ale wezwał Odesytów do myślenia o wojnie i robienia wszystkiego dla zwycięstwa.
Przypomnijmy, niedawno pisaliśmy o mobilizacji kobiet w Ukrainie. A także o tym, dlaczego KRLD wspiera FR w wojnie.
Podczas wywiadu historyk z Odessy wyraził zaniepokojenie tym, że niektórzy mieszkańcy Odessy nadal używają języka rosyjskiego w czasie wojny z Rosją. Wezwał mieszkańców do większego myślenia o państwie i zwracania uwagi na kwestie bezpieczeństwa i obronności Ukrainy.Czytaj także
- Zeleński rozmawiał z Trumpem - szczegóły rozmowy
- Prokurator Generalny zrelacjonował masowe ujawnienia urzędników w Kijowie
- Kellogg ujawnia szczegóły rozmów z Zełenskim w Kijowie
- Nie tylko Patriot — w CNN nazwali, jaką jeszcze broń mogą przekazać USA
- Zeleński spotkał się z ministrem obrony Danii - o czym rozmawiali
- Ona ma zastąpić Szmyhalia. Kim jest Julia Swiridenko?