Metropolita z cerkwi moskiewskiej na Bukowinie sprzeciwił się przedstawicielom TSK: wojskowi zareagowali.


W mediach społecznościowych rozprzestrzenił się film, na którym kapłan z cerkwi moskiewskiej z Bukowiny mówi o nielegalnych działaniach wojskowych. Michał Żar twierdzi, że jego dzieci, które nazywa 'sierotami', są zabierane na wojnę. Wzywa wszystkich do pomocy i nawet zwraca się do prezydenta.
Terytorialne centrum rekrutacyjne i wsparcia społecznego w obwodzie Czerniowieckim zareagowało na te słowa. Wojskowi oświadczyli, że film jest manipulacyjny i nie odzwierciedla rzeczywistości. Według centrum, ta osoba jest wojskowym obowiązkowym, który nie przedstawił dokumentów wojskowych podczas kontroli. Później dostarczyła wymagane dokumenty i otrzymała możliwość otrzymania odroczenia.
Zgodnie z wideo, kapłan zebrał grupę osób, które przeszkadzały w przeprowadzaniu działań mobilizacyjnych, jednak wojsko twierdzi, że nie doszło do żadnych nielegalnych działań ze strony nich.
Przedstawiciele Terytorialnego centrum rekrutacyjnego i wsparcia społecznego apelują do obywateli i mediów o sprawdzenie informacji i ufanie oficjalnym źródłom, ponieważ rozpowszechnianie fałszywych informacji jest traktowane jako wsparcie wroga.
Poprzednio metropolita Longin (Michał Żar) miał wypadek w stanie nietrzeźwości. Cerkiew moskiewska również znalazła się w niezręcznej sytuacji z powodu szerzenia fałszywych informacji o pobiciu metropolity, których później zaprzeczyła.
Czytaj także
- W Radzie Europy oczekują około 6 milionów wniosków do Rejestru Strat od Ukraińców
- Rosja ponownie atakuje Ukrainę rakietami i dronami
- Rosja zaatakowała Charków i Dniepr
- Grób Putina? W Lwowie rozpoczęto ekshumację szczątków radzieckich żołnierzy
- Siły Zbrojne Ukrainy wzięły w niewolę egzotycznego okupanta (wideo)
- W wypadku drogowym w Winnickim zginął żołnierz