Kałasznikow' już nie ten — okupanci z RF otrzymali rdzewiejącego nowego AK-12.

Kałasznikow' już nie ten — okupanci z RF otrzymali rdzewiejącego nowego AK-12
Kałasznikow' już nie ten — okupanci z RF otrzymali rdzewiejącego nowego AK-12
Historia z rdzewiejącymi automatami Kałasznikowa, które otrzymywali z magazynów rosyjscy okupanci, trochę się zapomniała, ale teraz otrzymała kontynuację. Okazuje się, że żołnierzom armii RF zaczęto wtykać coś swoistego nowego — AK-12, który rdzewieje zaledwie po kilku dniach.

Co jest nie tak z nowym 'Kałasznikowem' AK-12

Dziennikarze uważnie obserwują opinie na temat nowego automatu od tzw. blogerów Z i zebrali negatywne opinie. We wszystkich komentarzach zaznacza się, że AK-12 absolutnie nie nadaje się do warunków polowych.

Na przykład jeden z 'blogerów Z' posługujący się pseudonimem Alex Parker zauważył, że automat jest podatny na korozję, łatwo 'zapychają się wiórami' po zmianach i często ma zacięcia.

Na ten problem również zwróciła uwagę bojowników neonazistowskiej grupy 'DSHRG Rusich'. Na ich kanale Telegram umieszczono zdjęcia AK-12, zrobione, jak twierdzą, po trzech dniach użytkowania automatu w wilgotnym środowisku.

'Bez bezpośredniego działania opadów. Po prostu spójrz na jakość metalu. Pół roku użytkowania, regularna konserwacja', — mówi komunikat.

Wcześniej wiadomo było, że rosyjscy oficerowie nadal zabijają swoich żołnierzy. Kolejnym powodem 'zresetowania' okupanta stało się to, że źle kierował swoimi jednostkami w kwestii ruchu na pozycję.

Dodajmy, że wcześniej informowaliśmy o przypadku, kiedy kursanci szkoły desantowej w RF zabili swojego sierżanta, związały mu linki spadochronowe.

Po przedstawieniu nowego automatu AK-12 żołnierzom rosyjskiej armii pojawiły się problemy z korozją i zacięciami podczas użytkowania. Negatywne opinie na temat nowej broni rozprzestrzeniły się wśród wojskowych i aktywistów społecznych, co może stworzyć problemy dla rosyjskiego przemysłu wojennego.

Czytaj także

Reklama